niedziela, 3 lutego 2013

Gmeram.

    Siedzę sobie w fotelu wygodnym nie powiem, bo i owszem. Bulba rozsiadła się na moich kolanach - to taki plus za bycie małym psem, nie wszędzie wprawdzie dosięgniesz, ale za to prawie wszędzie się zmieścisz. Bulbie w sierści paluchami gmeram i relaksujemy się. Na blogu http://albertfajn.blogspot.com/ muzyka przednia, to sobie słuchamy.



5 komentarzy:

  1. O jak miło. śmiało, dorzuć tam coś od siebie :) ciekawią gusta autorki zapisanej celulozy

    OdpowiedzUsuń
  2. śmieszą mnie zawsze takie małe psy, są baaardzo pocieszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy psiak. Jeszcze miesiąc temu miałam pieska, ale po 14 latach musieliśmy go uśpić gdyż bardzo chorował i cierpiał.

    OdpowiedzUsuń
  4. I co siedzisz tak do dziś?:))) Psu z tego głaskania pewnie już sierśc wypadła:) No? Jak tam z zimą u Ciebie Wierchole Ty Mój?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wewnętrznie to nawet nie tyle siedzę, co totalnie kucnęłam Drogi Pieprzu. Nie mogę się jakoś ogarnąć.
    Zimna zima w środku trzyma.

    OdpowiedzUsuń