Siedzę sobie w fotelu wygodnym nie powiem, bo i owszem. Bulba rozsiadła się na moich kolanach - to taki plus za bycie małym psem, nie wszędzie wprawdzie dosięgniesz, ale za to prawie wszędzie się zmieścisz. Bulbie w sierści paluchami gmeram i relaksujemy się. Na blogu http://albertfajn.blogspot.com/ muzyka przednia, to sobie słuchamy.
O jak miło. śmiało, dorzuć tam coś od siebie :) ciekawią gusta autorki zapisanej celulozy
OdpowiedzUsuńśmieszą mnie zawsze takie małe psy, są baaardzo pocieszne ;)
OdpowiedzUsuńUroczy psiak. Jeszcze miesiąc temu miałam pieska, ale po 14 latach musieliśmy go uśpić gdyż bardzo chorował i cierpiał.
OdpowiedzUsuńI co siedzisz tak do dziś?:))) Psu z tego głaskania pewnie już sierśc wypadła:) No? Jak tam z zimą u Ciebie Wierchole Ty Mój?
OdpowiedzUsuńWewnętrznie to nawet nie tyle siedzę, co totalnie kucnęłam Drogi Pieprzu. Nie mogę się jakoś ogarnąć.
OdpowiedzUsuńZimna zima w środku trzyma.