czwartek, 24 maja 2012

Ciasto czekoladowe.

Wróciłam.
    Słoneczka nie było, był za to deszcz. Wsiowe pieski wymyziane - wszystkie jakie się napatoczyły. Potem mnie regularnie odprowadzały pod bramę.
Na wykładach nudy i merytoryczne dno, ale jeden ze szkolących - jako człowiek - całkiem sympatyczną i wesołą istotą był, i dzięki temu  nie zaziewałam się i nie skonałam. Drugi był za to sztywny jak szpadel i miał wkurzający sposób bycia. Nie moja demencja.
Najbliższe towarzystwo za to miałam  przednie, uśmiałam się z nimi jak norka. Przypomniałam sobie zasady gry w remika, w którego nie łupałam od liceum, czyli dawno. Gadki, śmichy, spacerki w deszczu, granie w karty. Wesoło było.


Kawa wszędzie, kawy dużo, kawy morze. Jedzenie - miałam wrażenie - bez przerwy i dobre. Nie jestem przyzwyczajona do regularnych posiłków, bo zwykle jem w biegu i byle co, to i poczułam powiew luksusu. Zanim rodzince nagotuję, to sama wepchnę coś do twarzy i potem, jak się jeszcze nawącham, naniucham i namieszam, to już mi się jeść nie chce.
Spać na tym przymusowym wywczasie niestety nie mogłam i zostałam królową zadżumionych. Trudno. Mam to za sobą i mam też nadzieję, że na długo dadzą mi spokój.
    Toluś miał wypadek w pracy. Piła tarczowa spadła mu na stopę. Skończyło się  - na szczęście - "tylko" dziurami do szycia i złamanym paluchem, a skoro tak, to gips do kolana i pięć tygodni uziemienia. Nalataliśmy się razem i ja z osobna przez trzy dni: szpitale, przychodnie, sklepy medyczne (w celu kupienia kul), apteki, pracodawca Tola, moja robota, sklepy, psy, dom. Kołowacizna. 
    Żeby nam się weselej zrobiło i mniej bolało, w domu pachnie ciastem czekoladowym, które właśnie dochodzi i za jakieś pięć minut będzie gotowe do wyjęcia z piekarnika. Smaczności.

3 komentarze:

  1. Wow! Przygód sporo :). Wywczasowana i wyspana :P, mogłaś po powrocie się zająć biedactwem :D... :). Powodzenia we wszystkim i smacznego :)!... Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mi się pozazdrościło wewnętrznie. Też popróbuję luksusu wypoczynku...A Tolusiowi zdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Toluś się wzruszył życzeniami. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń